Urojenia gw1990:
"Michnik przestraszył się Rymkiewicza (...)
...być może dlatego dziś nie przybył na rozprawę, bowiem jakby się poczuł, widząc tłumy z Rymkiewiczem i garstkę przy sobie?"
W rzeczywistości:
17.03. Warszawa (PAP)
"Przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na cel społeczny żąda Agora S.A., wydawca "Gazety Wyborczej", od poety Jarosława Marka Rymkiewicza; chodzi o jego słowa, że redaktorzy "GW" są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski"(...)
Proces cywilny za naruszenie dóbr osobistych Agory przeciw Rymkiewiczowi ruszył w czwartek przed Sądem Okręgowym Warszawie. Rozprawa ograniczyła się do spraw formalnych i została odroczona do 7 lipca, kiedy Rymkiewicz ma zeznawać jako pozwany (...)
Adwokat Rymkiewicza mec. Sławomir Sawicki powiedział PAP, że wnosi o oddalenie pozwu, gdyż Rymkiewicz przedstawiał tylko dopuszczalne opinie w ramach debaty politycznej, a nie mówił o faktach. Adwokat zgłosił jako świadków naczelnego "GW Adama Michnika i innego redaktora Seweryna Blumsztajna oraz Rafała Ziemkiewicza, Tomasza Terlikowskiego, Andrzeja Nowaka i Leszka Żebrowskiego.
Przeciwny wzywaniu jakichkolwiek świadków był pełnomocnik Agory, radca prawny Piotr Rogowski. Powiedział on PAP, że niektórzy ze świadków mieliby zeznawać na okoliczność "przodków redaktorów gazety". Według niego, odpowiedź na pozew przynosi wstyd stronie pozwanej. Sąd na razie nie wypowiedział się co do świadków.
Sąd pytał zaś strony o możliwość ugody. Rymkiewicz powiedział dziennikarzom, że byłby skłonny wycofać się z niektórych swych twierdzeń."
Czyli rozprawa (dziś ugodowa) została odroczona ze względów formalnych a Adam Michnik w sądzie był całkowicie zbędny. Nie tylko nie on pozywał, ale nawet nie wiadomo jeszcze czy będzie świadkiem, a pierwszy i tak zeznawać ma Rymkiewicz. Po co miał tam przychodzić? Gw1990 oczywiście nie wyjaśnił…
Oraz logika (tzw. oczywista oczywistość): Rymkiewicz zaczął się częściowo wycofywać ze swoich kłamstw więc tchórzliwy jest Michnik
O innych urojeniach napisałem tu:
